Oszustwa związane z naprawą pralek

Oszustwa związane z naprawą pralekOstatnio liczba firm oferujących naprawę sprzętu AGD drastycznie wzrosła. Większość z nich to oszuści, dopuszczający się jawnych oszustw przy naprawie pralek. Nie otrzymasz od nich żadnej pomocy – tylko zmarnujesz pieniądze i czas.

Oszuści atakują głównie osoby starsze, ale często w ich pułapkę wpadają również inni. Aby chronić siebie i swoich bliskich, warto zrozumieć te oszustwa i nauczyć się rozpoznawać sprawców.

Jak dochodzi do „rozwodu”?

Łatwo oszukać właściciela pralkiOsoby zorientowane w temacie rzadko decydują się na usługi naprawcze, a gospodynie domowe i osoby starsze, nieobeznane z zawiłościami napraw, mają trudności z jednoznaczną oceną sytuacji. Jest to szczególnie prawdziwe, gdy nie działają poszczególni oszuści ani lokalne firmy, lecz całe sieci krajowe z biurami w wielu miastach w całym kraju. Te ostatnie mają jasną i ugruntowaną strategię, która przynosi przestępcom miliony euro. Te „krajowe” firmy działają według tego samego schematu:

  • w dużym mieście, Petersburgu, Ufie, Kazaniu, organizuje się firmę (wynajmowane są pomieszczenia na biuro, zatrudniana jest kadra operatorów do prowadzenia call center);
  • oferty pracy zamieszczane są w lokalnych mediach (przykładowy tekst wygląda tak: „Poszukujemy technika do naprawy pralek, nie jest wymagane doświadczenie, wymagana jest umiejętność komunikacji, szkolenie jest bezpłatne”);
  • Kandydaci na zatwierdzonych techników napraw są wysyłani na szkolenie zawodowe (szybko uczą się, jak rozmontować i złożyć pralkę, otrzymują powierzchowną wiedzę na temat budowy pralki, a także uczą się psychologicznych technik sprzedaży);
  • usługi firmy są aktywnie reklamowane (obniżane są ceny, co stwarza iluzję korzyści);
  • Technik, który przyjeżdża na wezwanie, „naprawia” sprzęt, zawyżając cenę za usługi i nie przejmując się jakością wykonanej pracy.firma oszukuje cię na pieniądze

Głównym wymogiem w takiej firmie nie jest naprawa pralki, ale oszukanie klienta na dużą sumę. Dlatego „technicy” są bardziej przeszkoleni psychologicznie niż technicznie. Zamiast po prostu wyczyścić filtr przeciwpyłowy, pracownik, który przyjeżdża do domu, nalega na droższą procedurę, taką jak wymiana pompy lub silnika. W rezultacie właściciel pralki płaci nie 5-8 euro, ale kilkadziesiąt euro.

Oszukańcze firmy serwisujące pralki zwabiają klientów nadmiernie niskimi cenami i darmową diagnostyką.

Wabią klientów niskimi cenami. Wszystko po to, by skłonić właściciela pralki do zgody na wizytę technika w domu. Wtedy zaczyna się psychologiczne „pranie mózgu”: technik serwisowy umiejętnie „wyciąga mózg”, cena gwałtownie rośnie, a urządzenie często pozostaje nienaprawione.

Operatorzy call center często obiecują bezpłatną diagnostykę. W rzeczywistości jednak trzeba za nią zapłacić, nawet jeśli zdecydujesz się z niej nie skorzystać. Problem w tym, że oferowana usługa jest bezpłatna tylko pod warunkiem, że maszyna jest utrzymywana w oryginalnym stanie. Technik, który przyjedzie na miejsce, natychmiast zdejmie przedni lub tylny panel maszyny, co w praktyce jest traktowane jako demontaż. W związku z tym zostanie naliczona opłata w wysokości 5–15 euro.

Istnieje wiele takich oszustw, z których wszystkie są opisane w specjalnych instrukcjach. Kierownictwo firmy ustala również limity kwotowe dla każdej wizyty. Minimalna kwota często zaczyna się od 30–40 euro. Jeśli oszustowi nie uda się nakłonić klienta do uiszczenia określonej opłaty, firma zrywa współpracę i zaprzestaje realizacji zamówień.

Często oszustwo tkwi w doborze komponentów. Zazwyczaj tanie części gwałtownie rosną, co kilkukrotnie zwiększa koszty naprawy. Serwisanci tłumaczą wysoki koszt części zamiennych następującymi argumentami:

  • wysoka jakość (choć podzespoły kupuje się w zwykłym sklepie, gdzie właściciel pralki może je nabyć po znacznie niższej cenie);
  • długoterminowa gwarancja wymiany towaru (to kłamstwo, bo po pewnym czasie nie będzie już komu składać reklamacji - klient zostanie wpisany na czarną listę albo firma zostanie „zamknięta”).

Oszuści będą stale twierdzić, że są częścią „federalnej” sieci usług, co w rzeczywistości będzie kłamstwem. Spółka nie jest oficjalnie zarejestrowana, nazwa jest fikcyjna, a prawdziwy adres siedziby głównej pozostaje nieznany. Co prawda, fachowiec często podaje nazwę ulicy, przy której znajduje się budynek, zazwyczaj w centrum miasta. Ale znalezienie biura na miejscu jest niemożliwe – po prostu nie istnieje.

Ważne jest, aby zrozumieć, że taka firma zatrudnia maksymalnie dwóch lub trzech techników w całym mieście. Przyjmują zlecenia z call center, odwiedzają domy i wyłudzają pieniądze. Na tym polega cały biznes – wysokie zyski i minimalne koszty.

Jak rozpoznać oszustwo?

Jeśli nie chcesz płacić wygórowanych cen za naprawę niskiej jakości, powinieneś starannie wybrać serwis. Oszustów łatwo rozpoznać; wystarczy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Na przykład, szukając fachowca, warto kierować się pewnymi wytycznymi.

  1. Spróbuj samodzielnie zdiagnozować problem. Nie chodzi o rozmontowanie maszyny i naprawienie usterki. Jeśli nie masz doświadczenia, lepiej polegać na teorii: wyszukaj w Google objawy problemu, zidentyfikuj możliwe przyczyny i sprawdź ceny części zamiennych i stawki za wymianę w internecie. Jeśli mechanik, do którego dzwonisz, znacznie zawyża cenę lub nalega na wymianę silnika, jeśli występuje problem z odpływem, to jest oszustem.
  2. Sprawdź nazwę i numer telefonu firmy online. Osoby, które padły ofiarą oszustwa, często zostawiają negatywne opinie na forach i w mediach społecznościowych.demaskowanie oszustów
  3. Wyjaśnij, kiedy bezpłatna diagnostyka przestaje być uważana za darmową. Jeśli operator twierdzi, że wstępna inspekcja jest „bezpłatna”, nie płać.
  4. Nigdy nie zostawiaj nikogo samego z pralką. Nadzoruj wszystkie operacje.

Przy wymianie części technik musi okazać paragon ze sklepu za zakupione podzespoły.

  1. Przeanalizuj wycenę mechanika. Po diagnostyce, technik serwisowy poda Ci przyczynę awarii i przybliżony koszt naprawy. Zapamiętaj te dane, pod byle pretekstem udaj się do innego pokoju i zadzwoń do kilku konkurencyjnych firm. Jeżeli inni specjaliści pobierają za wymianę pompy opłatę w wysokości 15–20 euro zamiast 60 euro, to znaczy, że próbują Cię oszukać.
  2. Ostrzeż ich od razu, że będą potrzebować paragonów za zakupione części. Oszuści zaczną wykręcać się, twierdząc, że nie da się przedstawić paragonów, że nic nie kupują i że części są dostarczane z magazynu. Oczywiście nie ma mowy o zakupie hurtowym. Oszuści będą mieli jednak trudności z przedstawieniem faktury, jeśli rzeczywisty koszt części będzie się różnił od szacunkowego.
  3. Poproś o dokumentację potwierdzającą naprawę, zawierającą m.in. listę wykonanych prac, niebieską plombę i okres gwarancji.

Nie powierzaj drogiego sprzętu obcym – wszystko musi być nadzorowane i sprawdzane. Najlepiej nie wydawać pieniędzy bez sprawdzenia jakości wykonanej pracy. Najlepiej korzystać wyłącznie z usług techników polecanych przez bliskich przyjaciół i znajomych.

   

11 komentarzy czytelników

  1. Gravatar AwaZ AwaZ:

    Niestety, w każdej dziedzinie naszego życia jest mnóstwo oszustów wszelkiego rodzaju. Nie spieszyłbym się jednak z bezpośrednim oczernianiem ludzi. Mamy mnóstwo garażowych „wujków Wani”, którzy naprawiają wszystko za grosze, do tego stopnia, że ​​mechanicy są zmuszeni do ponownego wykonania ich pracy za wygórowane ceny. Często ci mechanicy nie są aż tak odmienni od garażowych „wujków Wani”, ale pracują uczciwie i robią wszystko dobrze. Nie są jednak częścią dużych serwisów; działają we własnym imieniu, na własne ryzyko i w dobrej wierze.
    Osobiście nie współczuję klientom, którzy od pierwszego dnia nie czytają instrukcji i robią wszystko, co w ich mocy, aby ich sprzęt zepsuł się jak najszybciej. Jeśli mogę ich za to ukarać finansowo, nie waham się, ale zawsze udzielam instrukcji, jak nie obchodzić się ze sprzętem.

  2. Gravatar Anonimowy Anonimowy:

    Tak, nigdy nie sądziłem, że coś takiego może się wydarzyć. Co za bezczelność. Dałem się nabrać na to oszustwo i teraz nie mam pieniędzy, samochodu – jest zepsuty. A oni nie boją się chodzić od drzwi do drzwi i tak robić, co za dranie.

    • Gravatar Zhora Zhora:

      Nie milcz, narzekaj, gdy jest to konieczne. Bezkarność rodzi przestępczość.

    • Gravatar Leah Leah:

      Napisz mi prywatną wiadomość, aby ukarać takich mistrzów.

  3. Gravatar Marina Marina:

    Mnie też złapali. Bóg ich ukarze.

  4. Gravatar Milana Mediolan:

    Zgadzam się z każdym słowem tego artykułu. Ja też dałem się nabrać. Zepsuła mi się pralka i szukaliśmy fachowca w internecie. Pierwsze ogłoszenia były kompletnym oszustwem. Aż w końcu znalazłem numer telefonu do dealera, a oni podali numery telefonów do autoryzowanych serwisów.

  5. Gravatar Arina Arina:

    Dałem się nabrać na oszustów. Kierownik zaproponował miejską średnią cenę naprawy i obiecał pełen pakiet dokumentów (umowę, raporty, rachunki), co mi odpowiadało. Ostatecznie, po zakończeniu prac, wyceniono mnie 2,5 raza wyżej, a oficjalnych dokumentów nie wydano. Ostatecznie wezwano policję, a ja zapłaciłem tylko kwotę uzgodnioną z kierownikiem (policjant stwierdził, że nie muszę płacić nic).

  6. Gravatar Anonimowy Anonimowy:

    Na czym polega oszustwo? Mechanik spędza cały dzień na dojeździe do ciebie, diagnostyce, dobieraniu części, a potem długo bawi się (delikatnie mówiąc) brudną pralką, często stojącą na brudnej podłodze? Potem jedzie odebrać część, kupuje ją, wraca, montuje i testuje. Wszystko to zajmuje co najmniej cztery godziny, a do tego musi zapłacić firmie 60-50%. Powinien więc zarobić 15 euro minus 60%. Razem: 9 euro za wymianę pompy. Zniesienie pańszczyzny, halo.

  7. Gravatar Oleg Oleg:

    Jeden z tych facetów przyszedł dzisiaj. Przeprowadził diagnostykę i zażądał 53 euro. Powiedział: „Długo się bawiłem, rozbierając to”. Musiałem mu wytłumaczyć, kto jest kim.

  8. Gravatar Andrey Andriej:

    Zanim taki technik podejdzie do Twojej pralki, omów wszystkie warunki. Czym jest darmowa wizyta? A czym jest fałszywa wizyta, gdzie pobierają 20 euro? Jeśli technik nie powie Ci, ile będzie kosztować naprawa, masz do czynienia z oszustem. Będzie udawał, że najpierw musi sprawdzić problem, zacznie demontować urządzenie, a następnie będzie podwyższał cenę. Kiedy zdasz sobie sprawę, że czas przestać, nazywa się to fałszywą wizytą. Innymi słowy, technik weźmie 20 euro i nic nie zrobi.

  9. Gravatar Zhora Zhora:

    Musimy ich złapać jednego po drugim i ukarać.

Dodaj komentarz

Polecamy przeczytać

Kody błędów pralki