Recenzje pralek do domków letniskowych

Recenzje pralek wiejskichIstnieje wiele recenzji pralek do domków letniskowych. Najpierw jednak musimy zdefiniować, jakie pralki ludzie uważają za „do domków letniskowych”. Pralki do domków letniskowych są zazwyczaj uważane za niedrogie, półautomatyczne „pomoce domowe” produkowane w Rosji lub Chinach, z mechanicznym sterowaniem. Rzadziej pralki automatyczne są uważane za „do domków letniskowych”. pralki ze zbiornikiem na wodęW tej publikacji postanowiliśmy przedstawić kilka autentycznych recenzji sprzętu do prania na świeżym powietrzu, abyś mógł wyciągnąć wnioski przed zakupem. Oto recenzje.

Renova WS-40PET

Jekaterina, Krasnodar

Zaufaliśmy opiniom w sklepach internetowych i kupiliśmy najpopularniejszą pralkę do naszego domku letniskowego, Renova WS-40PET. Czytaliśmy o niej w internecie tak wiele dobrego, że dokonaliśmy zakupu z lekkim sercem. W dodatku kosztowała nas tylko 80 dolarów. Oto nasze wrażenia po dwóch i pół miesiącu użytkowania.

  • Pranie jest w niej bardzo dobre, przynajmniej nie gorsze od pralki Samsunga, którą mam w mieszkaniu w mieście.
  • Podczas prania i wirowania urządzenie wydaje dość dużo hałasu.

Naszym celem był zakup pralki do naszego domu na wsi, więc hałas, jaki wydaje, był dla nas najmniejszym zmartwieniem, ale jeśli zamierzasz zabrać tę pralkę do swojego mieszkania, pamiętaj o tej wadzie.

  • Lekka, stabilna i bardzo ładna maszyna, prezentuje się dostojnie na daczy na tle starego pieca elektrycznego i odrapanego stołu.
  • Obsługa nie mogłaby być prostsza. Nawet starsza babcia poradziłaby sobie z obsługą tej pralki dzięki jej mechanicznemu sterowaniu.
  • Wąż nie jest mocno podłączony. Raz nawet się złamał, więc musiałem założyć na niego zacisk.
  • W pralce nie ma filtra kłaczków, więc po wypraniu bawełnianych ubrań trzeba samemu wyciągnąć z niej kulki kłaczków.

Kiss7742, NowogródRenova WS-40PET

Ta Renova to istny koszmar. Kupiłam ją w prezencie dla rodziców na daczy i teraz piorę ubrania dla całej rodziny, bo mama boi się do niej zbliżać. Nigdy nie używałam pralki półautomatycznej, a już na pewno nie takiej z ręcznym sterowaniem, i okazuje się, że niczego nie przeoczyłam – automat rządzi! Zeszłego lata, kiedy mieszkałam na daczy z mężem, dzieckiem i rodzicami, byłam kompletnie wyczerpana tą pralką i tą Renovą.

Najpierw trzeba podgrzać wodę. Nie mam podgrzewacza wody w mojej daczy, więc stawiam 10-litrowe żeliwne wiadro z wodą źródlaną bezpośrednio na palniku kuchenki gazowej. Gdy woda jest gorąca, wlewam ją do pralki, dodaję detergent i wkładam pranie. Pralka nie mieści dużo, tylko około 4 kg, więc często musiałam prać w dwóch partiach. Uruchamiam cykl prania i czekam, aż się skończy. Następnie spuszczam wodę z mydłem, dodaję zimną wodę i uruchamiam cykl płukania. Następnie przenoszę pranie do wirówki (sąsiedniej komory) i uruchamiam wirowanie.

W każdym razie, mam już dość wiader wody i nigdy więcej nie chcę widzieć tej pralki. Gdybym wiedział, w co się pakuję, nigdy nie kupiłbym tego prehistorycznego złomu. Jak dobrze, że żyjemy w epoce elektronicznych pralek, które same piorą.

Wróżka SM-2

Siergiej, MagnitogorskWróżka SM-2

W zeszłym roku spełniłem długo pielęgnowane marzenie i kupiłem daczę nad brzegiem spokojnego jeziora. To ustronne miejsce, praktycznie bez sąsiadów. Czyste powietrze, śpiew ptaków, jagody, grzyby, wędkowanie – żyj i bądź szczęśliwy. Poza tym jestem na emeryturze, więc mogę mieszkać w daczy przez cały rok. Nie muszę dużo prać, ale trochę prania i tak się gromadzi, więc zdecydowałem się na zakup niedrogiej pralki Fairy SM-2.

Pralka jest absurdalnie prosta, a co najważniejsze, niedroga – idealna na letni domek. Niewiele można w niej wyprać, bo, jak twierdzi sprzedawca, jej ładowność to zaledwie 2 kg, według specyfikacji. Nie powiem, żeby mi to przeszkadzało; kiedy potrzebuję, mogę wyprać wszystko w 2-3 wsadach. Moim zdaniem Fairy SM-2 to dobra opcja dla singla; przynajmniej ja nie miałem z nią żadnych problemów przez cztery miesiące użytkowania.

Karabas-Barabas, Moskwa

Na naszej daczy mamy dwie pralki: jedną automatyczną do dużych wsadów, ale nie ma sensu używać jej tylko do trzech czy czterech ubrań. Druga to mała Fairy SM-2, która pomieści kilka T-shirtów i bieliznę. Zauważyliśmy, że Fairy jest stale używana, podczas gdy automatyczna często stoi bezczynnie w kącie. Mimo to, biorąc pod uwagę, że mieszkamy na daczy od kwietnia do listopada, dwie pralki są niezbędne. Polecamy Fairy wszystkim właścicielom daczy; to dobra pralka, prosta i niezawodna.

Oka 18

Igor, PetersburgOka 18

Niedawno kupiłem sobie pralkę Oka z 18 bębnami, taką samą jak ta, którą mieliśmy w dzieciństwie. Nie sądziłem, że są jeszcze dostępne. Wszystko zaczęło się, gdy moja żona narzekała, że ​​nie chce prać ręcznie na daczy, a my nie mieliśmy dodatkowych pieniędzy, więc kupiłem ten rarytas. Kiedy jej go przyniosłem, początkowo spojrzała na mnie ze zdziwieniem, jakby nie mogła znaleźć niczego lepszego. Teraz lubi prać w Oka; przynajmniej jest to o wiele lepsze niż pranie ręczne.

Alevtina Valerievna, Tomsk

Moja stara pralka Oka służyła prawie 30 lat i zepsuła się w najmniej odpowiednim momencie, w środku sezonu letniego. Poszedłem z wnukiem do sklepu AGD, mając nadzieję znaleźć coś prostszego i wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy zobaczyłem na półce niemal identyczną pralkę tej samej marki, Oka 18. Słowa nie potrafią opisać mojej radości i oczywiście kupiłem ją bez większego namysłu. Pralka prała ubrania bez zarzutu aż do końca sezonu, choć sprzedawca zasugerował, że nie jest to już ten sam sprzęt co w czasach radzieckich i że nie wytrzyma więcej niż 30 lat. Tak czy inaczej, mój „pomocnik na daczy” na razie działa jak w zegarku i jestem z tego powodu niesamowicie szczęśliwy!

Podsumowując, pralki półautomatyczne wciąż cieszą się popytem, ​​głównie dzięki mieszkańcom, którzy preferują prostsze i tańsze urządzenia na swoich sześciuset metrach kwadratowych działki. Opinie na temat tych pralek są generalnie pozytywne, choć zdarzają się też niezadowolone. Udanych zakupów!

   

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Polecamy przeczytać

Kody błędów pralki